Czarne mydło Dudu-Osun

Witam Was serdecznie, dzisiaj zapraszam Was na recenzje czarnego mydełka, które jest kosmetykiem wytwarzanym z naturalnych składników.
Mydło Dudu-Osun jest idealne do mycia twarzy i ciała, a także można stosować go do higieny intymnej, świetnie nadaje się również do demakijażu i pomaga w walce z trądzikiem.

I chociaż nazwa mówi, że jest to czarne mydło to tak naprawdę kolor powinno mieć ono ciemnobrązowy, jeśli natomiast mydło ma czarny kolor to na 100% jest to podróba.


Mydła nie należy przechowywać na wannie czy w innym miejscu, gdzie miałoby łatwy dostęp do wody. Najlepiej trzymać je w zamkniętym pojemniku.
Za kostkę o masie 150 g płacimy ok. 20zł. Ja kupiłam je TU.

Od producenta:

Dudu-Osun jest odwiecznym Afrykańskim czarnym mydłem wykonywanym ręcznie w tradycyjny sposób z CZYSTYCH SKŁADNIKÓW I ZIÓŁ z tropikalnych lasów deszczowych i sawanny.
- bez sztucznych barwników
- bez konserwantów
- biodegradowalne

Skład:

• Pure Honey (czysty miód)
• Shea Butter (masło Shea)
• Osun (camwood)
• Palmkernel oil (olej z nasion palmy)
• Cocoa pod ash (popiół z ziaren kakao)
• Palm bunch ash (popiół z liści palmy)
• Aloe vera (wyciąg z aloesu)
• Lime juice (sok z limonki)
• Water & Fragrance (woda i substancje zapachowe)

 Co ja o nim sądzę?:

Mydełko ma przyjemny zapach, jest miękkie i dobrze się pieni. Nie przesusza skóry, a wprost przeciwnie nawilża ją, a jego zapach długo się na niej utrzymuje. Dobrze wpływa też na skórę twarzy, niepodrażniając jej, nie powodując wysuszenia ani ściągnięcia, co prawda występuje lekkie uczucie ściągania skóry, ale jest ono krótkotrwałe i naturalne. 
U mnie zastąpiło ono miejsce wszelakich żeli do higieny intymnej i muszę przyznać, że całkiem nieźle spełnia swoją rolę. Nie szczypie, nie powoduje efektu suchości i fajnie odświeża.
Z mojego starły się już napisy, a także pudełko jest trochę zmasakrowane, ale to wynik codziennego użytkowania ;)


 W jego stosowaniu widzę same plusy, a więc mogę je z czystym sercem polecić ;)

A Wy co o nim sądzicie?